top of page
Szukaj

Dzień na Roztoczu

IJ

Odwiedziliśmy Roztocze wracając z Zamościa do Warszawy. Mieliśmy tylko kilka godzin na zwiedzanie, więc musieliśmy się ograniczyć do minimum.

Na Roztoczu, nasze serce skradł Rezerwat Tanwi, słynący z "Szumów nad Tanwią", czyli krótkiej trasy spacerowej (ok. 1 km) wzdłuż rzeki Tanew, gdzie na odcinku ok. 400 m jest ponad 20 wodospadów.



Wodospady są malutkie, ale cudownie szumią i bardzo efektownie wyglądają.




Uroku temu miejscu dodaje jeszcze niezwykły, przepiękny, rdzawy kolor rzeki Tanew i jej wijąca się niczym wąż linia.





Podczas spaceru dojdziecie do Źródełka Miłości mieszczącego się tuż przy brzegu Tanwi. Legenda głosi: "Jeżeli chłopak z dziewczyną w słoneczny poranek lub w księżycową wiosenną noc napiją się wody ze źródła, to zakochają się w sobie wzajemnie, a ich miłość będzie trwała do końca życia."



W niektórych miejscach rzeczka jest bardzo płytka, więc śmiałkowie mogą przejść ją w bród.




Tradycjonaliści mogą skorzystać z dwóch mostków i przejść trasę suchą stopą.



Trasa spacerowa zaczyna się przy parkingu znajdującym się w miejscowości Huta Szumy.

Obok parkingu, za mostem na rzeczce Tanew i nad początkiem ścieżki przyrodniczej "Nad Tanwią" ustawiona jest replika przejścia granicznego z czasów III rozbioru Polski. Replika powstała w miejscu, gdzie przebiegała granica zaboru austriackiego z rosyjskim. Nie jest niestety opisana, więc niewiele osób zwraca na nią uwagę.



Na Roztoczu wstąpiliśmy też na chwilę do Krasnobrodu słynącego z Kaplicy Na Wodzie, która jest słynnym miejscem kultu maryjnego.

Kapliczka składa się z dwóch połączonych ze sobą drewnianych kaplic, które wsparte na betonowych słupach stoją bezpośrednio nad źródłem. Woda wypływająca z tego źródła, wg tutejszych wierzeń, ma moc uzdrawiającą.




W Krasnobrodzie weszliśmy również na wieżę widokową. Można z niej popatrzeć na okolicę, a przy okazji zorientować się, czy na tutejszej plaży jest w danym momencie trochę wolnego miejsca na plażowanie.





Z Krasnobrodu udaliśmy się do słynnej Zagrody Guciów. Miejsce nas trochę rozczarowało. Niektóre potrawy nam bardzo smakowały inne, jak np. żur, delikatnie mówiąc nas nie zachwyciły. Organizacja restauracji też pozostawia wiele do życzenia. W Zagrodzie Guciów zdecydowanie najbardziej podobały nam się bociany:-).



Z Zagrody Guciów pojechaliśmy do Zwierzyńca. Tu mieliśmy czas tylko na krótki spacer wokół Stawu Kościelnego.






Żałujemy bardzo, że nie starczyło nam czasu na spływ kajakowy, bo okoliczności przyrody są tu naprawdę cudne i z odrobiną zazdrości zerkaliśmy na pływających kajakami turystów.




Ostatnim punktem naszej wizyty w Zwierzyńcu była wizyta w Browarze Zwierzyniec, a właściwie w pijalni piwa mieszczącej się przed browarem, ponieważ dotarliśmy tu zbyt późno i zwiedzanie browaru nie było tego dnia już możliwe.



Po pobycie na Roztoczu czujemy niedosyt, więc z pewnością tu wrócimy, ale tym razem przynajmniej na kilka dni, żeby mieć czas na długie spacery wśród zieleni i liczne spływy kajakowe.

24 wyświetlenia0 komentarzy

Ostatnie posty

Zobacz wszystkie

Auschwitz

Comments


bottom of page